Dopust czy wola Boga?

Czy Bóg może wszystko?

Wydaje się, że według doktryny chrześcijańskiej Bóg może wszystko, dlatego, że określany jest m.in. jako wszechmocny.

Czy jednak faktycznie to oznacza, że Bóg może zrobić wszystko, co przyjdzie nam na myśl? 

Jeśli mówimy cokolwiek (również o Bogu), dobrze byłoby, aby nasze wypowiedzi miały sens

Jeśli przyjmiemy takie założenie musimy stwierdzić, że Bóg nie może zrobić wszystkiego, co tylko przyjdzie nam na myśl

Na przykład: Bóg nie może przestać istnieć, nie może kłamać, albo nie może stworzyć kamienia, którego nie byłby w stanie podnieść

Chrześcijanie zapewne chcieliby teraz zaprotestować, mówiąc: “Dla Boga nie ma nic niemożliwego” [1], jednak należy pamiętać, że nasz język potrafi wymyślać rzeczy absurdalne. 

A chyba nikt z chrześcijan nie chciałby powiązać atrybutu wszechmocy Boga z możliwością czynienia absurdów.

W dużym skrócie można stwierdzić, że Bóg może zrobić wszystko, co chce, a to z kolei wynika z Jego natury i charakteru [2]

Dopust a wola – czy jest różnica?

Skoro Bóg może wszystko to, co chce… to powstaje pytanie, czy wszystko, co się dzieje na świecie jest tym, co Bóg chce aby się działo? 

Chrześcijanie zazwyczaj odpowiadają na to pytanie, że zło, które dzieje się w świecie nie jest wolą Boga, ale jest “tymczasowo” dopuszczone przez Niego [3].

Jednak czy dopust nie jest swego rodzaju wolą

Gdy dopuszczamy, aby coś się wydarzyło, oznacza to tyle, że choć z jakiegoś powodu nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, to jednak zgadzamy się, aby wydarzyła się ze względu na jakieś wyższe dobro.

Ostatecznie to my decydujemy i mówimy: niech będzie, bo zależy nam na czymś bardziej istotnym. 

Oznacza to, że pojęcie dopustu to poszerzona koncepcja woli, w której występują przynajmniej dwa różne interesy/dążenia, kiedy to decydujemy się na mniej pożądane zdarzenie, ze względu na inne. 

Czy zatem w Bogu zachodzi konflikt interesów – że chce jednego, ale nie może tego osiągnąć bez dopustu czegoś, czego nie chce? 

Każda odpowiedź ma swoje mankamenty…

Czy mam akceptować wszystko?

Niezależnie czy stwierdzimy, iż Bóg jedynie dopuszcza czy faktycznie chce, aby działo się wszystko to, co się dzieje – tak, czy inaczej doktryna chrześcijańska stawia Boga ponad wszystkim.

Bóg niewątpliwie (w granicach swojej woli/charakteru) może wszystko, a jeśli dopuszcza coś, to znaczy, że mógłby również nie dopuścić.

To z kolei oznacza, że musi mieć jakiś rozsądny powód, dlaczego dopuszcza do pewnych wydarzeń.

Inaczej mówiąc – gdy człowiek wierzący zderza się z nieprzyjazną rzeczywistością, której nie może zmienić, zaufanie w mądrość Boga może okazać się pomocne.

I właśnie w ten sposób wiara w Boga może pomóc akceptować nam nieprzyjazną rzeczywistość, na którą nie mamy wpływu, ponieważ dostarcza nam zaufania w ukryty sens – którego nie widać, ale nie znaczy, że nie istnieje.
 

Przypisy

[1] Ewangelia Łukasza 1,37.

[2] To jeden z możliwych poglądów na tę kwestię.

[3] To również jest jedna z kilku opcji odpowiedzi – według protestantów reformowanych (spadkobierców myśli Jana Kalwina i Teodora Bezy) wszystko, co dzieje się w świecie wynika z Bożej woli. 

Dopust czy wola Boga?
Przewiń na górę